Kuchnia w stylu prowansalskim to nie do końca moja bajka (lubię minimalizm), ale jak najbardziej doceniam jej piękno. Trochę rustykalna, trochę romantyczna, trochę shabby chic, ale i dostojna. O takim wnętrzu mówi się często, że ma duszę. Jeśli chcesz u siebie w kuchni wyczarować klimat południa Francji musisz pamiętać o:
- JASNYCH KOLORACH – prowansalskie wnętrza są zazwyczaj białe, kremowe, pastelowo zielone, ecru lub w kolorze lodów waniliowych czy jagodowych.
- DREWNIANYCH MEBLACH – najlepsze będą te „na miarę”. Świetne rozwiązania w tym zakresie proponuje warszawska Fabryka Wnętrz. Meble w stylu prowansalskim mają wiele zamykanych szafek i półeczek (na przykład na talerze). Bardzo mile widziane są przeszklone witryny, w których gospodarze eksponują kolekcję swojej porcelany. Gałki mogą być metalowe albo ceramiczne. Wszystko oczywiście w klimacie retro, często celowo postarzane.
- PŁYTKACH – na ścianę i na podłogę. Najlepiej w kuchniach wypada szachownica, ale delikatne roślinne motywy są także w cenie (oliwki lub kwiaty lawendy).
- DODATKACH – przede wszystkim dużo dużo świeżej lawendy, filiżanki ze zdobieniami, płócienne i lninane obrusy w naturalnym kolorze lub z francuskimi napisami (spory wybór widziałam na Dekorii i w Empiku). Poza tym świeże zioła w doniczkach, moździeże, słoje, kryształowe i żeliwne żyrandole, grube świece, patery na ciasta i ciasteczka.
- AGD – koniecznie w stylu retro. Stylowy piekarnik i okap są naprawdę niezbędne. Nowoczesny czajnik czy lodówka po prostu zniszczą magię prowansalskiej kuchni!
Brak komentarzy