Lubię drewno. To gładkie, pachnące, ciepłe i to z sękami, nieco chropowate, nierówne. Od razu wyłapałam więc w tłumie innych kolekcję młodej, niemieckiej projektantki Elisy Strozyk. Drewniane tekstylia – zaskakujące czyż nie? Drzewo to jednak twardy materiał i nijak nie kojarzy nam się z pledami, narzutami czy firanami. A jednak… Elisa (absolwentka Central Saint Martins London i KHB Berlin) z ogromną precyzją z maleńkich, wyciętych za pomocą lasera kawałków drewna układa swoiste tkaniny. Można zmieniać ich kształt oraz ułożenie w zależności od upodobań. Efekt jest często nieoczekiwany! Moimi faworytami w tej kolekcji są niewątpliwie dywany. Nie do zdarcia no i do tego aspekt eko!

 

Zdjęcia: Sebastian Neeb i Studio Been.