Z dużą radością już po raz drugi podjęłam zakupowe wyzwanie rzucone przez TK Maxx, tym razem świąteczne. Było kreatywnie, sympatycznie i z fantazją! Ale po kolei…
Wraz z trzema blogerkami spotkałyśmy się w niedawno otwartym (wrzesień tego roku!) sklepie TK Maxx w centrum handlowym Wola Park w Warszawie. Każda z nas dostała kartę upominkową i za zgromadzone na niej środki miała przygotować stylizację świątecznego stołu. Gdzie tu haczyk? Czas! Na to zadanie miałyśmy tylko 30 minut! A wybór w TK Maxx ogromny! Pięknych rzeczy tak wiele, że aż trudno się zdecydować ! Trzeba było się sprężać. Na zdjęciu poniżej moja stylizacja.
Na co dzień wybieram minimalizm, ale jeśli chodzi o Boże Narodzenie to zdecydowanie stawiam na tradycję! Biały obrus, sianko, choinka, ostrokrzew, jemioła – to lubię. W moim zestawie znalazły się więc:
- Białe talerze z delikatnym ornamentem (17,99 zł za sztukę),
- Miseczki z wymalowanymi listkami ostrokrzewu (16,99 zł za jedną),
- Kieliszki z zielonego szkła. Prześliczne, a na żywo jeszcze bardziej wyjątkowe (16,99 zł),
- Świąteczny wieniec. Może być stroikiem na stół, może zawisnąć na drzwiach lub nad kominkiem (69 zł),
- Porcelanowa patera na ciasto na stopce. Stopki akurat nie widać bo wstawiłam ją do wianka, aby ładnie odcinała się na zielonym tle. Cena – około 50 zł,
- Świece ze świątecznym motywem (24,99 zł za paczkę) – leżą na paterze,
- Zielona misa na pyszności, 44,99 zł,
- Kubek z rysunkiem klasycznego dziadka do orzechów. W środku porcyjka czekolady i marshmallows do przyrządzenia na ciepło. Koszt: 39,99 zł,
- Miętowa puszka z rudzikiem pełna doskonałych, maślanych ciasteczek, 39,99 zł,
- Duża świeca w soczystym, zielonym kolorze igliwia – 40 zł,
- Zestaw łyżeczek do ciasta z porcelanowymi rączkami. Na rączkach oczywiście bożonarodzeniowe motywy. Cena 49,99 zł.
- Ściereczki w choinki, 19,99 zł.
Mam nadzieję, że się Wam podoba. Jeśli szukacie rzeczy do przystrojenia swojego domu na Święta albo po prostu prezentów dla całej rodziny i znajomych, gorąco namawiam do odwiedzenia Tk Maxx. Na pewno nie wyjdziecie z pustymi rękami. Ja w świątecznym szale zakupów wybrałam jeszcze cudne, mikołajowe zawieszki i zestaw do zdobienia mufinów.
Pozostałe stylizacje, bardzo, bardzo fajne, obejrzycie już wkrótce na fanpejdżu TK Maxx. A to już ja i Anicja na zakupach :).
KONKURS
A na koniec postanowiłam podzielić się z Wami odrobiną magii TK Maxx w te Święta. Mamy dla Was konkurs! Napiszcie mi w komentarzach do tego posta o jakim prezencie pod choinką marzycie w tym roku i dlaczego. Dwie karty upominkowe, po 100 pln każda, czekają na dwie najbardziej kreatywne i inspirujące odpowiedzi. Na to zadanie macie czas do Mikołajek czyli do niedzieli 6 grudnia 2015. Powodzenia!
Tutaj znajdziecie regulamin konkursu.
PS. Nie zapomnijcie polubić inkpink.pl i Tk Maxx na facebooku! Będzie nam bardzo miło!
UWAGA, UWAGA! OTO LAUREATKI:
Piąta Klepka
Angelika Kasprzyk
Gratulacje dziewczyny i miłych zakupów!
Marzę o tym by dostać rózgę bo byłam niegrzeczna w tym roku i tyle.
Marzę o rzeczach niematerialnych.
O tym aby usiąść wygodnie w fotelu, z pozytywną książką w ręku, z gorącą czekoladą
na stoliku obok, z ciepłym światłem nocnej lampki nad głową, w ciszy, w spokoju
w pustym mieszkaniu, ze świadomością, że dzisiaj już NIC nie muszę zrobić.
Ktoś mi zrobi taki prezent?:)
Wiem, że zwierząt się nie saje w prezencie, ale marzy mi się psiak. Mam trochę czasu warunki, więc to chyba dobry moment. Pierwsze spacery na sniegu bylyby cudowne. Mikołaju pomyśl o szczeniaku dla mnie! Czekam!
Chciałabym dostać filiżankę z prawdziwej porcelany od Versace. Od dawna o takiej marze, ale ciagle żal mi pieniazkow.
Długo myślałam nad tym, o jakim prezencie marzę w tym roku. W zasadzie wszystko mam – ciepłe rękawice, książkowe nowości, gruby sweter. I w końcu wymyśliłam. Najbardziej przydałby się wolny czas żeby niespiesznie pobyć z bliskimi, wypić kawę, powspominać. No może jeszcze bilet na podróż dokoła świata
Pod choinką chciałabym dostać Zestaw łyżeczek do ciasta z porcelanowymi rączkami przyda się w domu
Ja chciałabym znaleźć pod choinką słuchawki , które po założeniu jak ktoś będzie coś do mnie mówił to nie będę go słyszeć ,chwila relaksu dla mnie i odpoczynku od hałasów .
Ja chciałbym znaleźć pod choinką rzecz nietypową, którą uwielbiam najbardziej na świecie (bardziej nawet niż piwo i szybkie samochody). Jest to uśmiech mojej żony, który jest tak słodki, pogodny i rozbrajający, że mi do szczęścia więcej nie trzeba. A żona jak to żona (i jak chyba większość kobiet) uwielbia zakupy i na częstsze radosne uśmiechy trzeba zapracować – nie dzieje się to ot tak
Co ciekawe, miejscem, które bardzo lubi – mimo iż często tam nie bywamy, jest właśnie TK Maxx. Stąd, skoro marzy mi się jej uśmiech na święta, chciałbym pod choinką bon do sklepu, w którym żonka z uśmiechem będzie mogła się wyszaleć 
Pozdrawiam serdecznie!
Marzę o najcudowniejszym prezencie jaki może być czyli o dziecku – kto wie może się uda
Marzę, żeby dostać zegar cofający czas, dzięki temu, szczęśliwe chwile trwałyby wiecznie.
Każdy prezent sprawia mi radość, miło jest, gdy ktoś pamięta i myśli o Tobie, a najbardziej cieszą mnie podarki bez okazji.
Ja marzę o pięknej skórzanej torebce bo nigdy takiej nie miałam.
Ja marzę o nowym zegarku, bo swój w niewyjaśnionych okolicznościach zgubiłam na wieczorze panieńskim koleżanki.
Mikołaju – gdzie się znajdujesz? gdzie zamieszkujesz? Może siedzisz w niespodziance jajku? Może mieszkasz w pięknym kraju? Może kompletujesz sanki, łyżwy, rolki lub od deszczu kolorowe parasolki? Może jesteś w otoczeniu rogatych reniferów, a może przy sprzedaży sportowych rowerów? A mnie to wszystko jedno – gdzie i co, bo wiem że pamiętasz o mnie że ho, ho:)
Jeśli przyjdziesz do mnie, mam dla Ciebie dobre nowiny i zapraszam serdecznie na witaminy: na osłabienie – herbatka z miodem, na przeziębienie sok malinowy, a na rozgrzanie – grzaniec imbirowy. Na wzmocnienie butelka rumu – na posilenie Twojego rozumu:)
P.S.Dobra rada dla Ciebie- ciepłe skarpety, wygodne kapcie a do pomocy żywotne babcie:)
Bardzo przydałaby mi się gotówka Mikołaju, bo co chwila wszystko się w domu psuje, że nie nadążyłabym wymieniać, ale jeśli już to pralka i lodówka mile widziana:)
Pozdrawiamy całą rodzinką
marzę o tym, by urodzić zdrową córeczkę, a w swięta móc w koncu normalnie zjeść, bo przez 8 miesięcy dieta ciązowa, Mam dosyć, nic mi nie wolno
Mój wymarzony prezent na tegoroczne święta to duży, okrąglutki, z dnia na dzień ciągle powiększający się brzuch – może mi dawać w kość, mogą mi się na nim robić rozstępy, może mi zasłaniać nogi, mogę się przez niego toczyć, mogę przez niego ciągle płakać, mogę źle przez niego spać, mogę jeść przez niego dziwne rzeczy. Mogę robić przez niego dużo, ale ważne by był, a razem z nim (a raczej w nim) KTOŚ.
„Drogi Święty Mikołaju kup mi chłopca na ebay’u” – przeczytałam ostatnio na pewnej stronie internetowej. Pomyślałam, ilu ludzi na świecie jest samotnych, ilu czeka na drugą połówkę, na to cudowne uczucie bycia dla kogoś wszystkim. Osobiście uważam, że nie ma większego dowodu miłości niż podciąganie szalika na nosek ukochanej, w mroźny dzień, jak to robi moje Kochanie. Mały gest mówiący – chce Cię ochronić przed wszystkim, bo schowałem Cie we własnym sercu, głęboko. Znam to uczucie, doświadczam tego na co dzień i uważam, że żyjesz pełnią życia, dopiero gdy kochasz kogoś bardziej niż siebie. Pod choinkę proszę Pana M. o taką miłość dla mojej siostry. Mogę kupić i pięknie zapakować dla niej wszystko, ale tej jednej rzeczy, tej której najbardziej pragnie, nie umiem jej dać. Smutno jest mi patrzeć, jak pod pięknym uśmiechem chowa tę ogromną tęsknotę do tego co ja mam na co dzień. Zasługuje na to by ktoś pokochał ją bezgranicznie. Jest cudowną osobą. Energiczną, zarażającą uśmiechem i humorem gwiazdą naszych świąt. :* Dlatego Mikołaju, mówię teraz bezpośrednio do Ciebie więc słuchaj!
Na pewno znasz kogoś dobrego, kto tak jak Ona czeka z niecierpliwością, trzymając swoje drżące serducho na dłoni, więc…. na co czekasz? Święta to najlepszy czas w roku, by przywrócić komuś nadzieję na lepsze jutro! Działaj zatem! Wierna Ci, od 25 lat. Twoja M.
Kiedy zmrok zapadnie, a choinka przypadnie nam plastikowa-może gdy szczęście w tym roku dopisze będzie pachnąca, świerkowa.. Kiedy gwiazdka z góry zapyta czy jestem już gotowa by prezent swój otworzyć?..czy będę w wielkim szoku -myśl plączę się od nowa.Czy byłam grzeczna w całym roku? O to jest pytanie szerokie jak rzeka, ale ja mam marzenie trochę nietypowe, banalne, trochę zdrowe…moje, moje marzenie bombowe. Otóż zamiast kolejnej rzeczy, kolejnej bielizny lub skarpet w dmuchawce, wybieram okulary różowe-największe, takie po babce. Pragnę każdego ranka widzieć uśmiech szeroki, który wychyla się z pod samego garnka, a miotełka z mopem tańcuje, krasnal po podwórku wędruje, pies przytula się z kotem, sąsiad daje sąsiadce kwiaty za płotem
A ja już nie marudzę i lepiej w różowym świetle się czuje…jestem taka szczęśliwa, chyba zwariuję. Prezent udostępniłabym każdemu, kto mija mnie z miną srogą, i nie wierzy sobie samemu, że jest dla siebie przyjacielem, nie wrogiem. Może to byłaby metoda na wagę złota by w Polsce, na świecie lepiej się działo, różowe okulary-niestety takich okularów wszędzie jest zbyt mało.
Ja chciałabym dostać taki wieelki, porcelanowy kubek, gdyż bardzo lubię herbatę i potrafię wypić jej naprawdę sporo. Często po wypiciu jednej sięgam po kolejną. A dzięki takiemu wielkiemu kubkowi wystarczyło by zrobić jedną i mogłabym się nią długo delektować.
Chciałabym pod choinką znaleźć psa. Ale nie takiego rasowego, chciałabym dostać psa ze schroniska, takiego ktorego nikt nigdy nie chciał. Mogłabym mu pokazać co to jest prawdziwy dom i dać mu miłość.
Święta to Magiczny czas. Każdy człowiek wykazuje w tym okresie nieco więcej życzliwości i dobroci. Kocham to i chwile spędzone z Moją wspaniałą rodziną przy wigilijnym stole.
Ostatni raz kiedy pisałam do Ciebie list byłam jeszcze małą dziewczynką z głową w chmurach. Wierzyłam, że każdy z prezentów, którym znajduje się pod choinką pochodzi z Twojego Wielkiego pięknego worka, który w wigilijną noc rozwozisz po świecie. Teraz wiele się zmieniło. Jestem przyszłą młodą Mamą, a moja głowa pełna jest wątpliwości odnoście ciąży i porodu. Meta zbliża się wielkimi krokami. Moim wymarzonym prezentem na te święta będzie zdrowa i szczęśliwa Adrianka. Córeczka którą nosze pod serduszkiem każdego dnia daje o Sobie znać. Czuje jej bliskość i obecność. Zdolności piłkarskie i siłę zapewne odziedziczyła po Swoich tatusiu. Bardzo ją kocham, a jej zdrowie jest dla Mnie i Mojego Partnera najważniejsze. Bardzo Zależy Nam na szczęśliwym rozwiązaniu Mojego błogosławionego stanu.
Dobroczynny Mikołaju proszę Cię o jeszcze jedno. Chodzi o rzecz drugorzędną, jednak ważną: dodatkowy zastrzyk gotówki, który w Mojej sytuacji będzie Mi bardzo przydatny. Akcesoria, ubranka i kosmetyki dla Maluszka są dość kosztowne, a nie chce żeby Mojej córeczce niczego zabrakło. Pyzatym Moje rodzinka uwielbia jedzenie. Szczególnie ryby pod każdą postacią. Spraw, aby i w tym roku udało Mi się ich przygotować bez liku. Ty również dostaniesz Swoją porcje.
Już teraz jestem wdzięczna i dziękuje za skrupulatne spełnianie Moich dotychczasowych próśb i proszę o pozytywne dalsze działanie w tej kwestii. Wiem, że nie jestem idealna i zdarzało Mi się grzeszyć, jednak obiecuje poprawę i życzę Ci: WESOŁYCH ŚWIĄT !
W tegoroczne święta chciałabym znaleźć pod choinką wór, wypełniony po brzegi kasą! Niechaj będzie tak pełny, jak garnek ledwo ugotowanej przeze mnie zupy pomidorowej dla całej rodziny. Tak gruby, jak mój portfel, wypchany rachunkami i biletami. Tak długi, jak most Donghai Bridge. Tak ciężki, jak sam Diplodok. O taki wór bardzo Cię proszę!
Nie przeznaczę tej forsy na budowę willi z basenem, kupno najnowszego Mercedesa, skórzanych torebek, drogi i markowych ubrań czy szmaragdów. Nie wyjadę do luksusowych hoteli, ani nie będę żywiła się w najbogatszych restauracjach świata! Pieniądze te rozdam innym. Dam moim rodzicom, aby w końcu wyjechali w wymarzoną podróż do Meksyku. Dam mojej siostrze, która stoi u progu dorosłości i zaczyna samodzielne życie. Dam mojej babci, aby wyremontowała swoją starą, drewnianą chatkę pod lasem. I oczywiście podzielę się z ludźmi, zaznającymi biedy i różnych chorób. Bo ilu jest takich, którzy pomimo ciężkiej pracy swych rąk nie mają na wyżywienie swoich rodzin od pierwszego do pierwszego? Nie posiadają swojego dachu nad głową! Nie mają za co wykształcić swoich dzieci? Takim właśnie ludziom bym pomogła.
Dlatego chciałabym znaleźć pod choinką worek kasy, a na jego dnie może znaleźć się bon do TK Maxx. BYłabym wówczas zachwycona.
Marzę o nowych garnkach moje są już bardzo zużyte, bardzo bym się ucieszyła z takiego prezentu.
Pragnę by choinka wszelakie życzenia spełniała i ogromną moc miała .Marzy mi się by na Facebooku nie panował hejtowski ring a każdy rozsądny człowiek odwiedzał blog Inkpink .Mnie posty tutaj codziennie do przeczytania kuszą i poznałam dzięki temu blogowi mieszkanie z dębową duszą Czas szybciej mi leci i kupiłam piękny namiot dla moich dzieci .Czuje na tym blogu wiele pozytywnych woni i stworzyłam zaciszny skandynawski salonik .Mój dom stał nietuzinkowy a swą łazienką zamieniłam na pokój kąpielowy .Moje dzieci wchodząc na blog Inkpink czują się wniebowzięte bo mają szare mieszkanie z czerwonym akcentem .Mamy stojące wieszaki na ubrania a z Naszych wnętrz piękno się wyłania .Dużo energii życiowej mi dała moja kuchnia biała .Nie liczę się z czasem i cieszę się nowym tarasem .Drabina w moich domu jest regałem a ja czuje się doskonale .Dożyłam piękne w swym życiu chwile i bardzo podobają mi się pokoje ,które stylizowane są na marynarskie style .Niedawno mój kochany starszy sąsiad do mnie wpadł i zobaczył nowy betonowy blat .Jestem na macierzyńskim etacie i zakochałam się w ukrytym w modnych wnętrzach granacie .Jest ze mnie doświadczona laska i posiadam kuchnie jak z obrazka .Choć moje mieszkanie nie zawsze jest serialowe cieszę się ,że mam dzieciaki w pełni zdrowe .Mimo ,że jest dojrzałą kobietą nie rozstaje się z moim pluszowym królikiem Bugsem i chętnie zapoznam się TK MAXXEM .Tutaj odzież w różnych rozmiarach sprzedają nawet panie puszyste radość z zakupów mają .Trzeba w pełnia zaakceptować siebie by poczuć się jak w niebie .Podziękować mi za to wypada ,że niezwykle świąteczną atmosferze tworzy nam Niedzielak Aga .Ona naturalność kreuje i dawkę niesamowitych wnętrz nam funduje
Mam nadzieję, że Święty Mikołaj obdaruje moją rodzinę ogromem szczęścia na cały następny rok
Rok temu na Mikołajki od mojego Męża dostałam duży szklany kubek.
Przez ostatnie 12 miesięcy każdy poranek rozpoczynałam od kawy w nim, stało się to moim codziennym rytuałem wywołującym uśmiech na mojej buzi.
Wieczorami zaś, służył do picia ciepłego kakaa z moimi ulubionymi piankami.
Cała rodzina łącznie z Mężem, żartowała z dużej pojemności mojego ukochanego kubka. Pieszczotliwie nazywali go „wiaderkiem”.
Jednak dwa dni temu w czasie zmywania naczyń kubek zakończył swój żywot i to z mojej winy!
Kawa nie smakuje tak samo, a do małego kubka nie mieści się tyle pianek co w moim kochany „wiaderku”.
Pod moją małą choineczką chciałabym znaleźć taki sam duży kubek jaki miałam, przewiązany czerwoną wstążką. Najlepiej w zestawie z ulubioną kawą i piankami, aby wigilijny wieczór spędzić popijając kakao z piankami, zaś Bożo Narodzeniowy poranek od dużej, aromatycznej kawy.
Mam nadzieję, że mój Mąż przełamie stereotyp mężczyzny, który nie odczytuje kobiecych sugestii i znów podaruje mi ten sam prezent, który podarował mi w zeszłym roku!
Chciałabym miętowego Fiata 500, żebym nie musiała marznąć na przystankach autobusowych
W tym roku pragnę znaleźć pod choinką skafander do nurkowania głębinowego!
Widok pięknych raf koralowych , ekosystem pełen roślin i zwierząt, czarujące ^^. Ciepłe wybrzeża Australii… jachty, białe żagle i ja w lazurowej koszuli z TK Maxx’a. Czy marzenia się stają realne ?
Za miesiąc przychodzi na świat moja córeczka a ja jeszcze nie mam całej wyprawki dlatego mam nadzieję, że S. Mikołaj pomyśli o mojej córeczce, która ma przyjść na świat i sprezentuje jej choć część wyprawki.
Mym marzeniem w tymże roku, by otrzymać tuż po zmroku,
wielka torba kosmetyków, pełna perfum i kremików.
Moja radość będzie wielka, mogłabym się poczuć jak modelka.
W kosmetycznie pusto, biednie, nic nie leży, nawet na dnie.
Cieni nie ma, tusz już wyschnął, cały podkład z tubki zniknął.
Wszystkie szminki się skończyły, ledwie grudnia wnet dożyły.
Już nie mówię też o pudrze, jego dawno nie ma w kufrze.
We flakonie nic nie chlupie, chyba perfum wnet zakupie.
Chyba, że Mikołaj zgadnie i z tą paczką do mnie wpadnie
* kosmetyczce zamiast kosmetycznie miało być. Nie zauważyłam.
Jestem nieco zachłanną osobą marzy mi się bardzo wiele rzeczy, które chciałabym dostać i jeszcze nic konkretnego nie wybrałam. Jednak chyba największym moim marzeniem jest, by w końcu uzupełnić sobie mundur, dokupić do tego potrzebne rzeczy typu plecak wojskowy, kamizelka, nóż itd. Jestem w związku strzeleckim od jakiegoś czasu i moje pragnienia nie są już, że tak powiem „bardzo przyziemne”. Żyje dla jednostki i ona żyje dla mnie. Teraz moje marzenia i pragnienia są blisko związane z moim hobby, ale to chyba normalne? Każdy chce spełniać się, a Strzelec to teraz mój świat. Tu nawet poznałam swój najlepszy prezent na Święta – moją Miłość. To jest dla mnie cud, dlatego teraz już wszystko czego chce, nawet na Święta jest związane ze Strzelcami.
MYM MARZENIEM JEST, ABY ZNALEŹĆ POD CHOINKĄ,
WIELE FAJNYCH PREZENTÓW, KTÓRE OTWORZE Z RODZINKĄ,
JEDNAK NAJWIĘKSZYM MYM MARZENIEM NA DNIE SERDUSZKA,
JEST WYGODNA, MIĘCIUTKA, CIEPLUTKA PODUSZKA.
ONA MI BĘDZIE CZAS UMILAŁA,
ONA SPRAWI MAGICZNIE, ABYM SIĘ WYSPAŁA,
DZIĘKI NIEJ LEPSZE BĘDĄ SNY I NOCE PRZESPANE,
I JAKŻE WYPOCZĘTA OBUDZĘ SIĘ NAD RANEM.
TAKA PODUSZECZKA JEST MOIM WYBAWIENIEM ,
A TAKŻE ŚWIĄTECZNYCH MARZEŃ SPEŁNIENIEM.
Marzy mi się pluszowy kangur, albo koala. Dlaczego? Bo planowałam w tym roku wyjechać do Australii, moje największe marzenie jeszcze od gimnazjum. Życie jednak skręciło na inną drogę i wyjazd nie był możliwy:( Jednak nic nie jest jeszcze pogrzebane, zwiedzę Australię, jak nie teraz to kiedyś. A teraz mogę jedynie marzyć o pluszowych kangurach
Pod choinkę marzy mi się książka Beaty Pawlikowskiej. Ta kobieta jest dla mnie autorytetem – chciałabym wreszcie posiadać jakąś jej książkę w swojej biblioteczce. Dlaczego? Chciałabym myśleć pozytywnie i czerpać radość z małych rzeczy, a pozbyć się wszystkich depresyjnych złogów na mojej duszy… Z nią na pewno by mi się udało zmienić swoje życie na lepsze.
Tej jesieni odkryłam swoją nową pasję jaką jest Pole Dance, więc moim wymarzonym prezentem jest dostać sprzęt, aby móc trenować codziennie w domu.
Nie chciałabym być bogata jak „Richie Milioner” ani wygrać w teleturnieju jak „Slumdog.Milioner z ulicy” ale chciałabym otrzymać „Podróż do sto stóp” i „spędzić „2 dni w Paryżu”. „Przed zachodem słońcem: położyłabym się na trawie i oglądała spadające gwiazdy „Pod niebem Paryża”. Mieszkałabym w jeden z „28 pokoi hotelowych” u „Ojca Chrzestnego i „Amelii”. Poszlibyśmy na spacer i zgubili się w paryskiej małej uliczce. „O północy w Paryżu” zjadłabym najlepsze „ratatuj” w restauracji „Julie i Julia”. Ale byłby „Odlot”.
Potem weszłabym na sam szczyt wieży Eiffla żeby „W chmurach” rozkoszować się pięknymi widokami na miasto. Rozmarzona zostałabym tutaj do wieczora. Potem poszłabym do dzielnicy „Moulin Rouge” i tam spotkała „Bruneta wieczorową porą”. Obok niego będzie szła piękna „Blondynka”. Zaczęłabym sobie wtedy wyobrażać, że dla niej jest to „Idealny facet”. Na sam koniec podróży wysłałabym swoje „Listy do M” w których napisałabym, że to był „Dobry Rok”.
„Marzyciel” Aneta
Witam serdecznie!
Jeśli o mnie chodzi, to najbardziej chciałabym, żeby cała rodzina pełna radości usiadła razem przy wspólnym, wigilijnym, dobrze zastawionym stole.
No właśnie… Dobrze zastawionym, aby i to spełnić – przydałby mi się z pewnością zestaw, który wzbogaciłby elegancko naszą jadalnię. Chciałabym, by te święta były naprawdę magiczne, pełne dobrych życzeń, uśmiechu wokoło i wspaniałych chwil. Jak najbardziej jest to wykonalne, jednak proszę tylko pomyśleć, jaka panowałaby świetna atmosfera – kiedy moja familia wspólnie ze mną mogłaby wybrać do kuchni jakiś wspaniały gadżet z TK Maxx! Z pewnością radości byłoby co nie miara, a już same ich uśmiechy – dałyby mi wystarczający powód, żeby wspólnie sklep odwiedzać jeszcze częściej!
Wierzę, że wspaniały, Święty Mikołaj jest w stanie spełnić to moje jedno małe życzenie, a przy okazji spełni marzenie również moich bliskich. Zapewniam też, że przez kolejny rok będę jeszcze grzeczniejsza, niż w roku obecnym!
Z mocą świątecznych pozdrowień,
Aleksandra
Pod choinkę chciałabym znaleźć klucze do nowego mieszkania. Odbiór mieszkania mamy na początku stycznia. Przyspieszenie o 2 tygodnie tego wydarzenia byłoby najwspanialszym prezentem dla mnie.
Znajduje się z nich jeden specjalny składnik, którego nie mogę rozpoznać. Powiedziała, że jak będą wnuki to przepis będzie mój!
Drugą rzeczą jaką chciałabym pod choinką to przepis na ciasteczka maślane mojej teściowej. Nie chce go zdradzić
Tk Maxx to mój ulubiony sklep odzieżowy,
Jakość i modny krój ubrań mają odlotowy !!!
Posiadają ciuszki na każdą okazję,
spełnią Twoją ubraniową fantazję.
Moda idzie tam w parze z dobrą ceną,
6 – tka dla Nich jest moją jedyną oceną !!!
Mają tam również piękne dodatki do domu,
marzę o nich Święty Mikołaju po kryjomu.
Mocno buty już szoruję,
Świetego Mikołaja od Tk Maxx wyczekuję …
Najbardziej na świecie chciałabym dostać nowego szefa bo stary (tzn. obecny) nie jest ani fajny ani miły ani nawet mądry. Po 5 latach pracy czuję się jakbym przebiegła tysiąc maratonów i ciągle musiała biec dalej żeby go zadowolić. Fajnie byłoby znaleźć pod choinką nowego fajnego szefa, który wspiera, popiera i dopinguje.
Osobiście traktuje tradycje z prezentami jako spełnianie marzeń dzieci, bo będąc dorosłym jednak samemu można zaspokajać swoje zachcianki niezależnie od tego czy są święta. Myślę, więc że już jestem na to za „duża”, aby oczekiwać na jakieś super prezenty, ale otrzymanie czegoś czego sama nie mogę znaleźć w sklepach byłby idealne. Uszczęśliwiłaby mnie torebka, o fasonie kuferka o wymiarach podobnych do zeszytu A5, w jakimś stonowanym kolorze, na ładnym pasku, skromna bez żadnych logo ani dekoracji. Samej od dłuższego czasu nie mogę znaleźć takiej która oddawałaby tym wyobrażeniom, mógłby się więc Święty Mikołaj pomęczyć, bo przecież byłam grzeczna.
Zmysłowa ponętna i czerwona,
to właśnie Ona! Bielizna wymarzona!
Po sklepach biegam szukam i błagam,
czy ja tak dużo od bielizny wymagam?
A to kolor nie taki,
a to materiał byle jaki,
a to krój nijaki..
Proszę, błagam litości oczekuję,
że nigdzie nie ma bielizny której ja potrzebuje?!
Mam dosyć biegania szukania po sklepach, a tu nagle..
link mi się otwiera!
inkpink.pl konkurs organizuje,
a co tam przejrzę stronę i spróbuje!
O tuż! ogromne me zdziwienie,
Bo do wygrania jest karta upominkowa TK Maxx –
Dzięki niej spełnię swe marzenie!
Koszulkę nocną już w sklepie wypatrzyłam
Jest dokładnie taka, jaką ją sobie wymarzyłam!
Kolor czerwony, materiał idealny,
zazdrościłyby mi jej mężatki jak i panny!
Teraz wiem gdzie jest moja wymarzona bielizna
na tym świecie – nosiłabym ją w zimie jak i w lecie!
Lecz trochę stłumione me marzenie, bo cena nie pozwala mi
na jego spełnienie..
Więc list do Mikołaja szybciutko wysyłam
W komentarzu również go wkleiłam.
Teraz będę grzecznie czekała,
Mikołaja wypatrywała..
W tym roku pod choinkę chciałabym, żeby mój narzeczony do mnie wrócił. Od pół roku pracuje za granicą i prawdopodobnie na święta nie wróci. Chciałabym Go zobaczyć opatulonego czerwoną, dużą kokardą jak stoi przed drzwiami i szczerzy się do mnie tym swoim zaraźliwym uśmiechem, że udało mu się zrobić mi niespodziankę. Marzę o tym po cichu, może się spełni
Przed chwilą zobaczyłam stylizację na święta,
Moja mina od tej chwili jest wciąż uśmiechnięta!
Najpiękniejsze, zielone kieliszki zobaczyłam,
Na swoim stole świątecznym je sobie wyobraziłam.
Byłby to prezent pod choinką wymarzony,
Każdy byłby takim zestawem zachwycony!
Chciałaby dużo i tak niewiele…Koszyk ze szczęściem, miłością i zdrowiem. Trochę radości i tuzina beztroskich dni.Trochę ciepła bliskich i uśmiechu na ich twarzach..i żeby nigdy nie było źle…
Uwielbiam spedzac czas z moim mezczyzna a nie mamy go za duzo . Pod choinka chcialabym znalezc cos dla nas dwoje co pozwoli nas spedzic w wspolnie czas jak np bilety do teatru, ale jakoze moj mezczyzna ostatnimi czasy odnalazl radosc w gotowaniu razem ze mna :)to chciałabym znalezc sredniej wielkosci kokilki w ktorych moglibysmy piec male porcje zapiekanek albo suflety czekoladowe jesli dojdziemy juz do perfekcji
A ja pod choinką chciałabym znaleźć idealnego faceta, takiego na całe życie : ) Wiem, że dużo wymagam i Św. Mikołaj będzie miał niemały problem w szukaniu dla mnie prezentu, ale pomarzyć można ♥
Jest dużo rzeczy niematerialnych, które chciałabym dostać w te święta, jak każdy zresztą. Ale prezentem, z tych możliwych do spełnienia, który sprawiłby mi olbrzymią radość, jest piękny imbryk do herbaty z dwoma kubkami, utrzymany w tonacji świątecznej. Taki prezent by mnie motywował bym więcej czasu mogła poświęcić swojej przyjaciółce, którą ostatnio, z braku czasu, zaniedbuję.
Najbardziej chciałabym zobaczyć na badaniu USG obraz naszej małej fasolki, która rozświetliłaby nasze życie
Każdy pisze tutaj coś co ruszy serce lub rozum jury które będzie wybierać spośród wszystkich komentarzy kilka tych które zostaną nagrodzone. Większość z tych komentarzy to mało szczere i opisujące co byvto nie wniósł w moje życie taki prezent. Szczęścia nie szuka się pod choinką. Więc( choć zdania nie powinno zaczynać się od wiec) ja pod choinką chciałbym znaleźć rękawiczki bo mi marzna łapy już a kuponik by mi ulatwil podrzucenie sobie pod choinkę jakże niespodziewanych rękawiczek. Pozdrawiam tych którzy odczytali do końca:)wesołych świąt.
Miecz świetlny Kylo Rena – to chciałbym dostać. Jestem fanem Gwiezdnych Wojen, a zbliżająca się premiera nowej części powoduje u mnie uśmiech szerszy niż u Jokera. Kiedy zobaczyłem pierwszy teaser, zbierałem szczękę z podłogi, a to miecz Kylo Rena zrobił na mnie ogromne wrażenie. Ujmę to tak, że jest to mój ,,must have”
Pod choinką chciałabym znaleźć notes. Ozdobny, gruby i ciężki brulion. Na co najmniej 365 stron ;). Chciałabym go uczynić życiowym dziennikiem 2016 roku. Każdemu dniowi przypisana zostałaby minimum 1 kartka. Bawiłam się w coś takiego w dzieciństwie i do dzisiaj mam te notesy. Zaglądam do nich, gdy chcę sobie poprawić humor. Jest tam dosłownie wszystko- opisy dni, kawały, zdjęcia, bilety z wycieczek, widokówki i wiele innych. Stanowi to świetną pamiątkę i tak sobie pomyślałam, że dlaczego miałabym nie spróbować poprowadzić takiego dziennika w dorosłym życiu. Nie musiałabym go prowadzić sama. Mogłabym ten notes umieścić w miejscu dostępnym dla wszystkich domowników i każdy z nich mógłby mieć swój wkład w jego wypełnianie. Byłoby to jeszcze bardziej wciągające doświadczenie, a za kilka lat mielibyśmy 365 powodów do rozmów i poprawienia sobie humorów :-).
A ja chciałąbym dostać taki piękny komplet talerzy jak na pierwszym obrazku
Zaczynam nowy etap w życiu, i powoli od nowa się urządzam. Najlepszym prezentem pod choinkę byłyby elementy dekoracyjne, do mojego nowego miejsca, w którym spędzam większość swojego cennego czasu Ponadto, uwielbiam detale, i nawet mała „pierdółka” sprawia, że się uśmiecham.
Ja pod choinką chciałabym znaleźć karteczkę ze zdanym egzaminem na prawo jazdy z wielkim napisem POZYTYWNY .
Zdaję już 2 raz w grudniu i mam nadzieję że to byłby super prezent
Razem z narzeczonym zbliżamy się powolutku do kupna naszego domku, nasze marzenie staje się powoli realne. Zasadą konkursu jest napisanie, co chcielibyśmy dostać pod choinkę, a ja byłabym przeszczęśliwa, gdybyśmy mogli usiąść razem przy naszej pierwszej, wspólnej i żywej choince, nawet jeśli miałaby być nieozdobiona. Prezentów pewnie nie będzie – w końcu musimy oszczędzać, dlatego nie trzeba mi wiele, dwie poduszki i nasza malutka choinka, kubek gorącej herbaty…. I my, zakochani i oczekujący na ten piękny dzień, który nastąpi już niebawem
A ja chciałabym dostać bilet do dżungli amazońskiej
Marzę o wyprawie do Ameryki Południowej, żeby móc bliżej poznać kulturę, życie i zwyczaje Indian
To jest proste mówię wam, pod choinką torbę mam! Małą torbę dostac muszę, inaczej pierogów nie ruszę! W tk maxx toreb duzo, na pewno mnie nie znuzą!
Wymarzony prezent na tegoroczne święta?
Rok temu marzenie moje się spełniło..zaręczyłam się. Niedługo pobieramy się. Mam nadzieję, że ten rok będzie równie pełen radości, pełny miłości!
Marzę by być szczęśliwą nie tylko od święta ale na co dzień.
Wierzę, że dzięki ludziom, którzy mnie otaczają to się uda! By w tym szczęściu mi dopomóż chciałabym urządzić naszą sypialnię w skandynawskim stylu, pełną wspólnych pamiątek i ramek ze zdjęciami. Wszystko w bili i odcieniach szarości. Lampiony, lampki, świeczki i kwiaty.. Taka nasza oaza, nasze miejsce. Miejsce gdzie będziemy wspominać każdą dobrą chwilę, każde święta i ważne wydarzenia..Miejsce gdzie mam nadzieje na przyszłe święta zobaczyć nowego członka naszej rodziny.
Moim wymarzonym prezentem pod choinkę jest…przyjazd syna.To taki niematerialny prezent, ale bezcenny. Pozdrawiam życząc Wszystkim by znaleźli swoje wymarzone prezenty i piszę dlaczego takie mam marzenie…
Wesoły wiersz
Niedospana pościel pachnie nocą
jak kot leniwe przeciąga się poranek
ocieram łzy wiszące na firankach rzęs
by zacząć dzień z radością
syn prosił o wesoły wiersz
rozkazem to życzenie
spacerem z psem zaczynam dzień
w filiżance kawa na przebudzenie
telefon jeszcze ciągle śpi
komputer wyłączony
wspominam wspólnie spędzone dni
czas gdy obok był tak blisko
kolorowe chwile na rozmarzone oczy
opadają grzywką
w uszach jak kiedyś słyszę dziecięcy śmiech
płaczliwie rozżalone łkania
widzę wciąż roześmianych oczu blask
siniaki i podrapane kolana
przy każdym obrazie tych wspomnień
serce bije radosną nutą
może grudniowy piątek
przyniesie nadzieję
na kolejne wspólne jutro?
Na jedną tylko o tym myśl
usta same rozciągają się w uśmiechu
daj Boże by na święta
szczęśliwie do domu wrócił mój syn!
Nie potrzeba mi innych prezentów
teraz jest setki kilometrów stąd
lecz w sercu jak kiedyś blisko tak samo
radości łzy wciąż w oczach moich są
gdy z czułością obejmuje i mówi kocham cię mamo…
Pod choinką w tym roku chciałabym ujrzeć małą, prostą i skromną rzecz. Mianowicie album ze zdjęciami mojej rodziny. Może to się wydawać dziwne ale dla mnie ma to ogromne znaczenie. Nie cały miesiąc temu odeszła moja kochana babcia. Zmarła przez głupi błąd lekarzy. W trakcie gdy ona leżała w szpitalu (czego nie byłam świadoma) ja wyjechałam do sanatorium. Przez całe życie ciągle przy niej byłam. Żeby w razie co mogłam się z nią pożegnać i niestety ale w tym najważniejszym momencie mnie zabrakło. Babcia bardzo kochała zdjęcia. Cały pokój miała w zdjęciach wnuków, dzieci i ogólnie całej rodziny. Czułam że to ona trzymała całą moją rodzinę w kupie. To ona była głową rodziny. Każdego znała i kochała. Zawsze kiedy nie wiedziałam kim jest dany człowiek (np. wózek mojego taty) pytałam się właśnie jej. Dlatego chciałabym dostać album ze zdjęciami który zawsze będzie mi przypominał o niej. Żebym nigdy nie bałam się że jej zabraknie. Mam też nadzieję że mikołaj wspomoże biedne rodziny. Zawsze im oddaje swoje prezenty. Bo w końcu święta to czas miłości, pomocy innym. Nie możemy o tym zapominać.
TK Maxx to jeden z moich ulubionych sklepów- zarówno z ubraniami, jak i z gadżetami domowymi, a czasami i meble się trafią
Mażę o fajnej sukience…, bo ostatnio czuję się jak Kopciuszek
Jeżeli chodzi o marzenie typowo nierealne, to pod choinkę chciałabym dostać pilot cofający czas. Ale skoro nie mam możliwości zdobycia takiego to muszę stąpać twardo po ziemi. Dlatego idealnym dla mnie prezentem, na ten rok, będzie nowa płyta Adele „25″, która dołączyłaby do kolekcji!
Dla mnie najlepszym prezentem na święta byłby czas spędzony z narzeczonym, niestety spędzi on swoje święta na służbie. Rekompensatą za brak ukochanej osoby przy wigilijnym stole będzie wyprawka dla psiaka, który ma zasilić szeregi naszej rodziny. Oboje bardzo długo czekaliśmy na przyszłego towarzysza. Powinien być odpowiednio przygotowany by biegać z nami po dworze, Miska, ubranie, legowisko, smycz i inne podobne rzeczy ułatwią mu zainstalować się w nowym domu!
Do tej pory nIe lubilam Świąt Bożego Narodzenia. Ale w tym roku będzie inaczej. Będzie ze mną Piotruś (7 miesięcy).
Pod choinką chciałabym znaleźć magiczną maszynę, która sprawi że czas nie będzie już tak pędził.
Wesołych Świąt wszystkim życzę.
w tym roku marzy mi się wspaniały zestaw do pielęgnacji dłoni i paznokci. Dokładnie rzecz ujmując, zestaw do manicure hybrydowego. Zwyczajna prośba? Niekoniecznie, otóż dzięki temu, będę mogła zaoszczędzić pieniądze na wizyty i kosmetyczki. Rozwinę swoje umiejętności artystyczne i manualne. A także być może w niedalekiej przyszłości, będzie to dodatkowa forma zarobku.
Pod choinką chciałbym grę FIFA, najbardziej lubię grać w gry o piłce. Szczere wyznanie, ale tak już jest. Na prawdziwe boisko brak kondycji niestety.
Marzy mi się parowar, ponieważ gotuję dania dla mojego najmłodszego i postanowiłam zadbać także o zdrowie naszej całej rodziny i gotujemy na parze wszystko
Datego przydałby się dobry parowar, który umili takie gotowanie i będzie nas dalej nakręcał do zdrowia i wspólnego pichcenia.
Miałem piękną noc.
Moc prezentów i choinka.
Snił mi się termos Stanleya.
Muszę lecieć do TKIEJA!!!
Mam wszystko co jest niezbędne do szczęścia- zdrową i kochającą się rodzinę. W tym roku nie chcę nic dla siebie, chciałabym żeby mój prezent dostał ktoś, kto go potrzebuje. Niech bedzie to lalka dla dziewczynki, której nie odwiedza nigdy Mikołaj, zestaw słodyczy dla mieszkanków domu dziecka czy upragnione maleństwo w pogrążonym w smutku małżeństwie. Chciałabym żeby ktoś, kto do tej pory nie miał udanych Świąt, poczuł się w tym roku na prawdę szczęśliwy i otrzymał prezent o jakim od dawna marzył.
Marzy mi się rzecz materialna i zarazem niematerialna. Marzy mi się śnieg! Jak w piosence „I’m dreaming of a white Christmas”. Uwielbiam śnieg, a z racji tego, że od paru lat mamy Wielkanoc w Boże Narodzenie – śnieżna puchowa pokrywa byłaby najpiękniejszym prezentem.
W tym roku jeden wyjątkowy prezent pod choinką mi się marzy. Jaki ? To małe, podłużne „coś”, co wskaże z utęsknieniem oczekiwanie „dwie czerwone kreski” .
Od dawna staramy się o małego dzidziusia jednak … ciężko. Łzy napływają do oczu, bo już chciałabym mieć swoje maleństwo w ramionach … To takie ciężkie . Takie ciężkie zwłaszcza wtedy, gdy widzę na ulicy szczęśliwe rodziny !
Od dziecka mama mi wpajała,że nie ważne są prezenty „drogie”, że lepsze są te od serca, ręcznie robione, domowe . Tego roku chciałabym pod choinką znaleźć „swój” pozytywny test ciążowy a w spaniałym sklepie TK MAXX kupić pierwsze ciuszki dla maluszka….
Święta to wyjątkowy czas oczekiwania, rodzinnych spotkań i okazywania sobie miłości. Jako prezent pod choinkę chciałabym „cud”, na którego niestety większego wpływu nie mam . Lecz … po to są właśnie cuda, by w święta spełniały się marzenia.
Ponadto marzy mi się kubek z którego mogłabym pić rano herbatę, zanurzając się w myślach o szczęśliwym i pełnym życiu .Kubek piękny, solidny , wytrzymały który byłby moim ulubionym. Takim , bez którego, nie mogłabym się obejść każdego dnia .
A wygrana ? Byłaby tylko przedsmakiem tego „cudu” który mógłby się zdarzyć !
Napiszę wprost bez owijania w bawełnę, pod choinką chciałabym znaleźć przepiękny srebrny i błyszczący wyciskacz do czosnku. Tak, nie pomyliłam się. Właśnie tego pragnę i o tym marzę. W zasadzie mam w życiu wszystko czego potrzebuję, ale takiego wyciskacza nie mam. Dwa razy pod rząd trafiłam na badziewne, które pod moją delikatną kobiecą rączką się złamały, choć nawet nimi nie rzuciłam o ścianę, tudzież inny przedmiot. Obecnie moim obowiązkiem domowym jest drobne siekanie czosnku przed przygotowywaniem obiadu, bo często jest używany w najróżniejszych potrawach. Mąż kocha gotować, ale uparł się, ze póki nie kupię porządnego wyciskacza, to nici z pomocy. Więc potrzebuję czyjejś pomocy w znalezieniu go. Pomyślałam , że TK MAXX nigdy mnie nie zawiódł i z pewnością znalazłabym w nim moje marzenie, a przy okazji ciepły szlafrok na zimowe dni (poprzedni z TK MAXX służy mi od lat i jest niesamowity, ale pora na nowy wzorek).
Marzę by w tym roku pod choinką znalazła się dla mnie nowa praca. Nie mogę nic znalezc od 6 miesiecy, a oszczędności się niestety kurczą. Za bon do tk maxxu kupiłabym koszulę na rozmowy kwalifikacyjne. Moze byłaby tota szczęśliwa?
W te święta chciałbym GARNKIEM się zadowolić, jak? że ? Że niby na garnek nie mogę sobie pozwolić ? Otóż tak ! Garnka żadnego w domu nie mamy, „smaku” dobrego obiadu już nie pamiętamy . Zdani na samych siebie, remontujący stare mieszkanie – trudne życie postawiło przed nami zadanie . Mamy starą kuchenkę, lecz garnka brakuje, ciepły obiadek ? A jak on smakuje ? Od dwóch miesięcy same kanapki, kanapki i kanapki- to są największe młodych małżeństw pułapki ! Ten jeden garnek gdybyśmy na święta dostali – to idealny patent do gotowania byśmy obstawiali !
I jak ISTOTNIE bulgoczący rosołek sobie ugotować,
N jak NIEZIEMSKO ciepłym daniem się delektować,
K jak KATEGORYCZNIE zaprzestać kanapek samych jedzenia,
P jak PIĘKNIE spełnić się mogą moje marzenia !
I jak IDEALNY garnek kupić w TK MAXX za bona wygranego,
N jak NATURALNIE od Ciebie otrzymanego !
K jak KUSI mnie myśl, że GARNEK mogę mieć ! Ahhh ….
Niejeden może mnie wyśmieje, bo jak GARNEK może sprawić radość i być idealnym prezentem na święta … A jednak . Życie płata różne figle i nie na wszystko mamy wpływ . Są ludzie którzy cieszą się jak jak z drobiazgów …. Pod choinką chciałbym znaleźć garnek, który UGOTUJE moją codzienność z której WYPARUJE monotonia i KIEPSKIE jedzenie . Tomasz, wwiissnia@gmail.com
Tegoroczne pragnienie to termofor cieplutki, co rozgrzeje moje zimne stópki. Zabiorę go do łóżka, bym smacznie i przyjemniej nocami mogła spać.
Plecak! Jestem konkretna i to właśnie chcę dostać! Mikołaju słyszałeś?
Czy pod choinkę zmieści się szczęście
W kolorowym pudełeczku z wstążką
Czy to ze mną na zawsze już będzie
I dni smutne odpłaci z nawiązką?
Czy pod choinkę dostanę uśmiech
Taki jak Twój na każde dzień dobry
Może lek na obecny wciąż pośpiech
Aby docenić dar życia szczodry
Wiem że nie mogę prosić o wszystko
Tylko nieliczne rzeczy coś znaczą
Proszę więc aby czar świąt nie prysnął
I zesłał radość pod choinkę naszą
W tym roku mam dwa marzenia! Pierwsze to zdrowie, bo zdecydowanie poupadło, ale niestety – wiem, że jego nie można kupić.
Jeśli chodzi o drugie marzenie – ponieważ bardzo schudłam, mam problem z kupnem dobrego biustonosza Rozmiarze 65 B. Marzy mi się taki, który wreszcie będzie leżał na mnie jak ulał!
Na święta bardzo chciałabym dostać ciepłe skarpetki z motywem świątecznym, wciąż o nich myślę, ale ciągle nowe wydatki nie pozwalające mi na ich zakup. Dziś byłam w TK MAX i widziałam piękne świąteczne skarpetki, gdybym dostała bon, na pewno to je bym kupiła <3
Od pół roku marzę o zestawie do pielęgnacji włosów: szampon i odżywka dość drogiej firmy (nie wklejam nazwy żeby nie było reklamy). Pod choinką byłyby idealne. Niestety jedna butelka kosztuje około 100 zł właśnie.
Maszyna do szycia – taki prezent uszczesliwylby mnie na maksa. Rozkrecam swoja firme na starej i troche niewygodnej, a nowa maszyna pomoglaby rozwinac skrzydla w tym biznesie. Ps. Szyje maskotki dobre na prezent pod choinke. :p
Drogi Święty Mikołaju
Pisze do Ciebie bo pogoda jak w maju
gdybyś mógł ją zaczarować
trochę śniegu podarować,
byśmy z dziećmi frajdę mieli
z mężem igloo wybudować chcieli,
bo za naszych małych czasów
śnieżnego puchu było jak lasów.
Z maluchami i sankami
pognam chętnie nad zaspami,
no bo co to za Mikołajki
gdy schowane głęboko są sanki.
Sypnij więc nam białym puchem
okryj pola śnieżnym kożuchem,
atmosferę to poprawi
no i magicznym ten czas sprawi
Może szczęście uśmiechnie się do mnie w Mikołajki?
W tym roku marzę o zastawie stołowej i dodatkach, ponieważ brakuje mi tego do mojego domu, na który otrzymałam kredyt. Właśnie przed świętami sie wprowadzam i chcę zrobić wigilię dla mojej rodziny.
Hejo
Ja natomiast chciałbym pod choinką znaleźć szczęście, miłość i pamięć- coś dzięki czemu będę wiedział, że ten prezent będzie zapełnieniem pustego punkciku we wspomnieniach. Coś na co jak tylko spojrzę to będzie mi się właśnie kojarzył z wyżej wymienionymi wartościami. Może to być wszystko książka, zegarek czy ekspres do kawy, ważne że to jest dane od serca aby dać szczęście.
Pozdrawiam
Witam! Ja z kolei marzę o całej Jeżycjadzie pod choinką, bo uwielbiam książki Małgorzaty Musierowicz. Mogłabym je potem przekazać mojej córce. Przydałaby mi się także forma do pieczenia ciasta w kształcie choinki albo Mikołaja.
Najpierw wstążka. Będę się z nią przez chwilę siłować, głównie po to, by chwila otwierania nabrała należnej jej atmosfery celebracji. Poprzedłużam ześlizgiwanie się tasiemki po ściankach pudełka. Potem zacznę powoli, ale metodycznie usuwać szeleszczący papier, dobierając się do środka, jak do miąższu egzotycznego owocu. Wreszcie samo pudełko. Wystarczy już tylko podnieść ciężką elegancką przykrywkę. W środku…. znajdę…czas! Voucher na czas, który mogę wykorzystać w dowolnym miejscu, na co tylko zechcę – mogę go poświęcić bliskim i przyjaciołom, mogę spożytkować na wyciszenie, pielęgnację, sen, podróże czy odpoczynek. To czasu, a nie gadżetów, czy rzeczy materialnych jest mi zawsze nazbyt mało. Skoro to niemożliwe – pragnę znaleźć pod choinką dobrą książkę. To też moja wariacja na temat marzenia o dodatkowym czasie, bo jak to powiedział ktoś dużo mądrzejszy ode mnie: „Kto czyta – ten żyje podwójnie”! A mnie się marzy wykorzystać maksymalnie czas, który jest mi dany – wyzbierać go do ostatniej okruszynki! Pozdrawiam ciepło
Wprowadziliśmy się wreszcie do upragnionego wspólnego mieszkanka i na gwiazdkę kupujemy sobie… piekarnik. Wiadomo jak jest, do wykańczania jeszcze daleko i kupujemy tylko najważniejsze rzeczy. Tak więc tegoroczne prezenty wypadają mało świątecznie ;). Gołe ściany straszą i zieją pustką. Marzy mi się by czym prędzej obwiesić je fotografiami najbliższych w pięknych ramkach, jakie widziałam ostatnio w TKMaxx’sie. By więc zakryć goły na ścianie tynk – proszę o pomoc TKMaxx i inkpink!
Chciałabym w tym roku pod choinką znaleźć trochę czasu tylko i wyłącznie dla siebie. Nie musi on być zapakowany w wielkie pudło z kolorową kokardą, nie musi grać, śpiewać, być 5w1 czy polecanym przez Polskie Towarzystwo Stomatologiczne. Byłoby też miło, gdyby nie musiał być zażywany w konsultacji z lekarzem lub farmaceutą oraz gdyby nie zawierał śladowych ilości orzechów arachidowych czy glutenu. Zdaję sobie sprawę, że moje wymagania są dość wygórowane i że prezent ten jest tak rzadki, że wręcz nie do kupienia, ale wierzę, że mój osobisty św. Mikołaj domyśli się, że nie potrzebuję tego wszystkiego, o co zwykle ludzie proszą. Wystarczy mi chociaż najmniejszy słoiczek czasu dla siebie (chyba widziałam go w sklepie na półce ze zdrową żywnością), abym mogła na spokojnie oddać się swoim hobby, do których mogę zaliczyć m.in. czytanie czy robienie biżuterii. O tym, czy mi się udało, napiszę 25 grudnia
W tym roku pod choinką chciałabym znaleźć bardzo nietypowy prezent. Bez owijania w bawełnę powiem co sobie wymarzyłam. W ładnie udekorowanym pudełku chciałabym odnaleźć odwagę do działania, więcej wiary w siebie, więcej pewności siebie i obietnicę, że szczęście czeka na mnie tuż za rogiem, wystarczy po nie sięgnąć. Taki nietypowy prezent sobie wymarzyłam
Mam nadzieję, że Mikołaj czy ktoś inny postanowi mi go podarować
Nie marzę o dalekich podróżach chciałabym pod choinką znaleźć nowy odkurzacz albo żelazko takie parowe to byłyby prezenty dla mnie wyjątkowe !
Marzy mi się bilet w podróż w odległą, dziką stroną świata, w miejsca niedotknięte ręką człowieka, którymi można cieszyć z ukochanym – czyli do Australii. Oglądalibyśmy tam pobliskie lodowce w Nowej Zelandii, zwiedzali Melbourne i Sydney oraz zachwycali się pięknem i dzikością Tasmanii. Zobaczylibyśmy miejsca, które wycisnęłyby z nas łzy wzruszenia. Widok czystego, błękitnego oceanu oraz piękne plaże, gdzie moglibyśmy usłyszeć charakterystyczne dźwięki wydawane przez różnobarwne ptaki, które przelatywałyby nad naszymi głowami. Wieczorami oglądalibyśmy niezwykłe zachody słońca na Uluru trzymając lampkę wina w ręce. A w dzień jeździli kamperem z pełnym bakiem po tych cudownych miejscach! Byłoby to dla nas niesamowite uczucie, poczulibyśmy magię tego miejsca i nigdy nie chcielibyśmy wracać..
Chciałbym znaleźć pod choinką kalendarz adwentowy LEGO, z którego bardzo ucieszyłyby się moje dzieci i odkrywały przedświąteczne niespodzianki.
Najbardziej na święta chciał bym dostać coś wyjątkowego, czyli spędzić je z moja przyjaciółką której już od dawna nie widziałem a tęsknię za nią.
Chciałabym dostać pod choinkę:
- efekty daremnego trudu i próżnych nadziei,
- dystans do siebie (a czasem też do innych),
- godność utraconą na jednej z imprez służbowych,
- lepsze poczucie humoru.
I jeszcze pokój na świecie.
Brody mi tylko brakuje. No,może jeszcze czerwonego płaszcza. I wyglądałabym identycznie jak Ty,Święty Mikołaju! Za to uśmiech na twarzy i chęć obdarowania innych, nas bez wątpienia łączy. A i rozmiar brzucha mam dokładnie taki,jak Ty!( Z tym,że u mnie gości w środku gość specjalny,czyt. Synek) . W związku z tym,rozpoczął się etap wicia gniazda. Największą więc radość sprawiłaby mi możliwość buszowania po sklepie (czyt. TK Maxx)w poszukiwaniu drobiazgów upiększających dom na nadchodzące Święta oraz narodziny małego. Zresztą,Twojego imiennika,bo syn będzie miał na imię .. Mikołaj!
Dziękuję! Twoja wierna fanka:-)
Marzę o ciepłym, długim, grubym szaliku, najlepiej w kolorach całej tęczy! Nie lubię nudy, a zimą to szczególnie pożądane, żeby sobie trochę koloru wprowadzić do życia
A do tego świąteczny kubeczek z dobrą gorącą czekoladą do zrobienia w domu i piankami marshmellows!
Marzę o cudnych słoiczkach firmy WECK:-)
Dlaczego?
Gdyż Przetwory, to coś co uwielbiam. W zimne i pochmurne dni przypominają mi o letnim bezchmurnym niebie, na które czekam wiele miesięcy. Te wyjątkowo świeże, pachnące wiatrem i dojrzałe w pełnym słońcu owoce zamykam w słoiczkach, aby nawet w najbardziej wietrzny i deszczowy dzień przywołać najmilsze wspomnienia z wakacji. Domowe przetwory to również moje wspaniałe, dziecięce wspomnienia. Pamiętam, jak każdego roku, w wakacje, wraz z moją kochaną babcią przetwarzaliśmy w ogromnych ilościach owoce i warzywa z własnego ogrodu. Pamiętam, jak siadaliśmy wszyscy razem w ogrodzie i ….obieraliśmy, kroiliśmy, wyciskaliśmy, smażyliśmy i w końcu babcia pasteryzowała w wielkim garnku. Były to dla mnie absolutnie magiczne chwile…., które trwają nadal, gdyż każdego roku napełniam śliczne słoiczki owocowymi i warzywnymi skarbami z własnego ogródka. Moje przetwory cieszą mnie i moich najbliższych, gdyż oprócz zdrowych, dojrzałych i obdarzonych naturalną słodyczą owoców, warzyw, przypraw i ziół, zamykam w nich kolor lata i aromat wakacji. Znajomi twierdzą, że moje słoiczki przypominają im słońce, wakacje – czyli bezcenne chwile. Oprócz tradycyjnych, babcinych receptur lubię eksperymentować, łączyć różne owoce, warzywa i dodawać do nich nowe zioła i przyprawy.
Moje przetwory w cudnych słoiczkach WECK cieszyłyby moje oko jeszcze bardziej:-)
Pozdrawiam serdecznie
Marzę o tym, by móc spełniać marzenia innym, widzieć blask radości w oczach dzieci, ich roześmiane buzie i szczerbate uśmiechy
W tym roku marzę o dość nietypowym prezencie pod choinkę jak na ubranioholika i stałego klienta TK MAXX! A może nie jest wcale tak wymyślny jak mi się zdaje ? Bądź co bądź nie jest to kolejna para spodni ani elegancka koszula (bo te już się nie mieszczą w szafie!). Moim wymarzonym prezentem pod choinkę są skarpety! Oczywiście jak na ubranioholika przystało nie takie zwyczajne, a barwne skarpetki ze świątecznymi nadrukami, takimi jak ulubiony renifer Rudolf z wielkim czerwonym noskiem (prawie takim jak mój gdy chłód doskwiera na dworze :)), pięknie przystrojoną choinką, bałwankami zamkniętymi w kulę, płatkami śniegu i Świętym Mikołajem, na którego czekam przez cały rok. Ojj, naprawdę chciałbym mieć takie skarpetki. Dzięki swojej kolorowej strukturze na pewno poprawią mi humor z samego rana, w ciągu dnia dodadzą energii do pracy, a wieczorem pozwolą odetchnąć z ulgą otaczając mnie świątecznym klimatem i falą wspomnień. Czyli nie dość, że mnóstwo frajdy, to jeszcze samo ciepło dla nóżek :))
Pozdrawiam serdecznie
Moim marzeniem jest… być czyimś marzeniem…
Singielka pozdrawia Mikołaja
Marzy mi się króliczek miniaturka, który miałby swój wybieg, a nie maciupką klatkę
Moim marzeniem jest, by na dwóch ścianach w moim pokoju został zamontowany wybieg dla króliczka, który jednocześnie byłby ogromną półką na książki. Książki układałoby się na górze instalacji, a w środku kicałby króliczek
Miałby wtedy sporo miejsca do biegania, a ja mogłabym go obserwować długimi godzinami
Pozdrawiam
Wymarzony prezent pod choinkę…sen, błogi sen :)) A jak nie będzie mi się dane wyspać to chciałabym dostać przynajmniej kubek na kawę. Musi być duży, najlepiej biały jak śnieg, no i ze Świętym Mikołajem (a co będę sobie żałowała, Mikołaj musi być!). Dzięki temu będę mogła się rozkoszować piciem świątecznej kawy :))