Markę FOR.REST poznałam już jakiś czas temu przy okazji kolejnych targów wnętrzarskich. Białe filiżanki i donice zdobione charakterystyczną czarną kreską zapadają w pamięć. Do nowiutkiego sklepu w sercu Mokotowa wpadłam trochę przypadkiem (oficjalne otwarcie miało odbyć się dopiero za kilka dni) i od razu zachwyciłam się jego wnętrzem. Sklejka, lastryko, duże okna, piękne rośliny, zieleń i drewno – leśny klimat w centrum Warszawy. Błyskawicznie powstał więc pomysł, by to wnętrze pokazać na inkpinku i do tego porozmawiać z jego twórczynią a zarazem właścicielką marki Dagmarą Malacą. Efekty poniżej, zapraszam do lektury!

1. Dagmaro jak znalazłaś miejsce, w którym jest teraz sklep? Czy możesz nam trochę o tej przestrzeni opowiedzieć?
Lokal znalazłam wśród innych ofert Urzędu Miasta, zielony Mokotów wydawał się być najlepszym miejscem dla leśnego sklepu. Duża, trzymetrowa witryna skradła moje serce. Samo wnętrze pozostawiało wiele do życzenia, ale czułam, że to jest to. Czerwone i różowe ściany czy stare obdarte PCV nie były w stanie mnie zniechęcić.

2. Wiem, że jesteś architektem i wnętrze zaprojektowałaś sama. Co Cię inspirowało? Co chciałaś osiągnąć?
Moim zadaniem było stworzyć sklep i pracownię w jednym. Niezwykle inspirujące były podróże do Sztokholmu i Amsterdamu. Właściciele tamtejszych pracowni artystycznych bawią się przestrzenią. Chciałam stworzyć coś nieoczywistego i tajemniczego.
 
3. Skąd pomysł na sklejkę?
Długo zastanawiałam się jak powinna wyglądać ekspozycja, zależało mi na tym aby półki były funkcjonalne, tak aby w łatwy sposób zmienić ich układ w zależności od potrzeb. Doszłam do wniosku, że płyta z otworami i kołkami to najlepszy pomysł. Sklejka liściasta, ma piękny, ciepły odcień i jest stosunkowo tania. Tworzy idealne tło dla białej porcelany. To niezwykle wdzięczny materiał i oczywiste nawiązanie do lasu… ;)

4. Z czego w sklepie jesteś szczególnie dumna?
Nie mam jednego, ulubionego kąta. Każdy element oddziałuje na mnie inaczej i każdy lubię tak samo. W części biurowej z ciemno zieloną ścianą, dużym stołem i ukrytym regałem łatwo mi się skupić, złapać myśli. Część sklepowa jest jasna, otwarta i można to porównać metaforycznie do relacji jaką chce nawiązywać z klientem.

5. Powiedz nam proszę kilka słów na temat zielonej kanapy i cudnych lamp. 
Kanapę znalazłam na olx, była szara, a mnie marzyła się zgniła zieleń. Spytałam więc sprzedawcę czy jest szansa na zmianę obicia, zgodził się bez mrugnięcia okiem, zaznaczył tylko, że tapicerkę muszę znaleźć sama. Było mi to na rękę bo mogłam dopasować ją do ciemnej zieleni na ścianie.
Lampy są natomiast dziełem Marysi Markowskiej i Michała Kowalczuka, duetu tworzącego pod szyldem Renament. Biały krater przeniósł się ze mną z pracowni na Poznańskiej, a norma była dla mnie oczywistym wyborem gdy pojawiło się pytanie ‚co zawiśnie nad ladą?’.

6. Czy możesz zdradzić nad czym obecnie pracujesz w FOR.REST?
Projektów jest wiele, poczynając od tych które poszerzą asortyment FOR.REST, po te które poszerzą jego ogólną działalność. Marzę o małej, kameralnej kawiarni… proszę trzymać kciuki ;)

7. W jakich wnętrzach czujesz się najlepiej?
Lubię jasne, przytulne wnętrza, z duża ilością zieleni. Takie w których nie wszystko do siebie pasuje, które powstają wraz z upływem czasu.

8. Czego ostatnio często słuchasz?
Kings of Convenience, Misread.

Dziękuję za rozmowę!
fot. inkpink.pl